Wielkimi krokami zbliża się czas sezonowych owoców i warzyw. Na straganach i ryneczkach będzie kolorowo i będzie w czym przebierać. To czas, który pozwoli nam naprawdę urozmaicić nasze codziennie posiłki w świeże produkty. Proste obiady na bazie jaj sadzonych z młodymi ziemniaczkami ugotowanymi w mundurkach w towarzystwie smażonych na maśle szparagów, ugotowanym kalafiorem czy fasolą szparagową posypaną bułką tartą i mnóstwem świeżego kopru. Zapijane zimnym kefirem, czy maślanką za chwile staną się normą i nie będą już wytęsknianym, najprostszym, a zarazem najlepszym rarytasem. To już zaraz, za momencik. Sama płonę jak o tym myślę! :) Ale dziś nie o tym.. To tylko taki pomajówkowy wstęp do tego na czym już niedługo będę się skupiać.
Dzisiaj zapraszam Was po przepis na wegański sernik na zimno z mleczkiem kokosowym w towarzystwie polskich <3 truskawek.. , a więc śmiało mogę powiedzieć, że na dietetyczną, zdrową słodkość.. Spróbujcie, a nie pożałujecie!
Julia
Składniki:
(na tortownicę 18cm)
- 400g kremu kokosowego (lub mleczka)
-600dag truskawek (najlepiej polskich)
- 2 łyżki ksylitolu lub syropu z agawy
-3 łyżeczki agaru
spód:
1,5 łyżki oleju kokosowego (zestalonego),
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich,
2 łyżki posiekanych płatków migdałów,
4 łyżki mąki kokosowej
- 1 łyżka ksylitolu
Przygotowanie:
- Piekarnik rozgrzewamy do 190*C. Tortownicę wyścielamy papierem do pieczenia (po bokach również, ja wybrałam metodę prób i błędów - może to być czynność opcjonalna, bo finalny efekt nie wyszedł do końca taki jak chciałam, czyli gładko:)). Przygotowujemy spód: posiekane orzechy, płatki migdałów mieszamy z mąką kokosową i olejem kokosowym (najlepiej dłońmi). Dodajemy ksylitol. Uzyskaną masą wyścielamy dół formy. Pieczemy około 5 minut na środkowej półce piekarnika. Odstawiamy do ostygnięcia.
- Mleczko kokosowe wraz z ksylitolem przekładamy do rondla. Odlewamy pół szklanki płynnej (zimnej) części i mieszamy z 1,5 łyżeczkami agaru (energicznie, aż do całkowitego rozpuszczenia). Rozpuszczony agar wlewamy z powrotem do rondla i całość podrzgewamy na średnim ogniu aż do zagotowania (wciąż mieszając). Masę gotujemy około 5 minut na wolnym ogniu. Kolejno zestawiamy z ognia i odstawiamy na kilka minut do wystygnięcia. Gdy wystygnie wylewamy na orzechowy spód.
- Garść truskawek pozostawiamy do dekoracji, a pozostałą blendujemy na gładką masę i mieszając dodajemy ksylitol lub syrop z agawy. Pół szklanki zblendowanej truskawki mieszamy z 1,5 łyżeczkami agaru (analogicznie energicznie mieszamy by nie powstały grudki), a resztę umieszczamy w rondlu. Pogrzewamy ją, cały czas mieszając dodajemy część z rozpuszczonym agarem i gotujemy na wolnym ogniu około 5 minut. Gdy masa chwilę przystygnie wylewamy ją na stężałą już kokosową warstwę. Staramy się wylać dość równo. :)
- Pozostałe truskawki kroimy na plasterki i kładziemy na jeszcze niestężałą truskawkową warstwę - wedle uznania. Agar ma tą właściwość, że stężeje nawet w temperaturze pokojowej, a więc nasza słodkość nie musi być w tym celu przełożona do lodówki. Serwujemy posypanymi płatkami migdałów lub innymi fanaberiami - ja wybrałam liofilizowaną truskawkę. Zajadamy się po czym spokojnie kilka dni możemy przechowywać w lodówce. Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz