Witajcie kochani. Ten post pojawiłby się jakiś czas temu, a dokładniej, gdy nadejście wiosny było jeszcze dość odległym wydarzeniem. Dziś wiosna jest już z nami na sto procent i pomimo tego, że chowa się zza chmur każdego dnia może nas zaskoczyć piękna i słoneczną pogodą ( a więc lekkie ubrania i uśmiechy na twarzy trzymajmy w pełnej gotowości)- i to jest w niej właśnie najwspanialsze. Dzisiejsza propozycja jest właśnie taka dość wiosenna, bo zielona i obiecująco lekka. Do jego przygotowania potrzebujecie boczniaków, które są teraz łatwo dostępne na straganach i półkach sklepowych i groszku - niestety trzeba użyć jeszcze mrożonego i cierpliwie czekać do lata na ten świeży. Reszta składników jest w zasadzie dostępna przez cały rok, także jeśli tylko skusicie się na tą propozycję nie będzie problemu z jego odtworzeniem. Mogłabym tak pisać, pisać i napisać całą kartkę A4, ale nie o to tutaj przecież chodzi. Zapraszam do zapoznania się z przepisem. :)
Składniki:
(dla 2 osób) -
300g piersi z indyka (np. 2x150g )
1 opakowanie grzybów boczniaków - 300g
100g białego ryżu
250g mrożonego groszku
pół szklanki ziarenek sezamu
pół pęczka świeżego koperku
2 ząbki czosnku
1 szklanka (250-300ml) wywaru warzywnego lub wody
3cm świeżego imbiru (opcjonalnie)
1 łyżka masła
oliwa z oliwek do smażenia
świeżo zmielona sól i pieprz, suszona gałka muszkatołowa
dodatkowo - olej sezamowy
Przygotowanie:
- Rozpoczynamy od zamarynowania piersi z indyka, które to łączymy z jedną lub dwoma łyżkami oliwy z oliwek i oprószamy świeżo zmieloną solą i pieprzem. Mięso przekładamy do miseczki, nakrywamy folią spożywczą lub talerzykiem i zapominamy o nim na kilka godzin lub nawet całą noc. :) Grzyby dokładnie myjemy, osuszamy i tniemy na średniej wielkości cząstki, przekładamy je do miski, zalewamy zimnym mlekiem i analogicznie zapominamy o nich. :)
- Mrożony groszek wyjmujemy z zamrażarki i pozostawiamy do rozmrożenia. Zamarynowane piersi indycze kroimy na średniej wielkości, dość równą kostkę i odstawiamy na bok. Główki czosnku obieramy i siekamy bardzo drobno, świeży korzeń imbiru (opcjonalnie) ścieramy na drobnych oczkach i przekładamy do czosnku. Ryż gotujemy wedle przepisu na opakowaniu - na półtwardo, 3/4 okres preferowanego czasu. Namoczone grzyby przepłukujemy i osuszamy ręcznikiem. Na patelni z grubym dnem rozgrzewamy kilka łyżek oliwy, wykładamy na nią cząstki mięsa, smażymy kilka minut na rumiano. Dodajemy rozmrożony groszek i odsączone grzyby. Składniki chwilę przesmażamy i dodajemy starty imbir oraz posiekany czosnek.
- Całość zalewamy połową szklanki bulionu(lub wody) i dodajemy półtwardy ryż. Ogień zmniejszamy na jak najmniejszy i patelnię przykrywamy pokrywką. Całość dusimy co jakiś czas mieszając składniki aby nie przywarły do dna, gdy dodany wywar wyparuje dodajemy kolejną jego partię i robimy to analogicznie do momentu, gdy zostanie on pochłonięty przez nasiona ryżu. Do risotta dodajemy łyżkę masła i całość delikatnie mieszamy. Koperek siekamy na bardzo drobno i wraz z ziarnami sezamu dodajemy do reszty składników ( część możemy zostawić aby posypać wierzch). Finalnie doprawiamy gałką muszkatołową oraz solą i pieprzem. Risotto serwujemy obsypane świeżym koperkiem ziarnami sezamu i polane odrobiną oleju sezamowego(jak zwykle jest to jedynie propozycja!). Smacznego :)
Super przepis, może zrobię to kiedyś, boczniaki od lat są u mnie na topie :-)
OdpowiedzUsuńDo smażenia można też wykorzystać olej kokosowy extra virgin. Przy wielu potrawach nadaje super aromat.
OdpowiedzUsuń