Dziś znów słodki popołudnie. Jabłecznik w trochę mniej tradycyjnej wersji- wygląda nieco jak bułeczki do odrywania. Ciasto pachnące niesamowicie słodko i waniliowo, po upieczeniu na zewnątrz kruche a w środku delikatne. I w dodatku bez jajek! Przepis znalazłam na blogu http://www.czekolada-utkane.pl :) Zapraszam, spróbujcie koniecznie!
Składniki (forma 23cm x 23cm)
3 szklanki mąki
200 g miękkiego masła (kostka)
3/4 szklanki cukru pudru
200 g waniliowego serka (użyłam Danio)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru wanilinowego
szczypta soli
5 jabłek (u mnie Rubin, zmieściło się 9 połówek)
cynamon (do posypania jabłek)
Przygotowanie
- Mąkę z proszkiem i cukrem pudrem przesiewamy do miski, dodajemy cukier wanilinowy, szczyptę soli i serek. Wszystko mieszamy, następnie dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki. Zagniatamy miękkie ciasto (podczas zagniatania dodałam trochę mąki, bo ciasto wyszło zbyt klejące).
- Formę wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na pół- jedną część rozwałkowujemy i wykładamy na spód formy, na cieście układamy wydrążone połówki jabłek i lekko posypujemy cynamonem. Tak ułożone jabłka przykrywamy drugą rozwałkowaną częścią ciasta.
- Ja posmarowałam wierzch ciasta białkiem jaja w trakcie pieczenia- w ogóle nie chciało mi się zarumienić, a spód był już gotowy. Pieczemy ok. 45 minut. Po ostygnięciu, przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Smacznego! :)
Ciekawy wypiek :)
OdpowiedzUsuńAle kruchutkie, aż ślinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ten sam jabłecznik robiłam wczoraj, wyszedł idealny! Jabłka delikatne i miękkie i najważniejsze- mało roboty z nim:)
OdpowiedzUsuń