poniedziałek, 26 maja 2014

65. A harcerz taki gapa,że aż..: czyli pierogi żytnie z farszem na bazie pokrzywy!

Witamy! Wiosenne, bardzo ciepłe dni bardzo sprzyjają dobremu humorowi, który to nas ostatnimi czasy nie opuszcza. Codziennie chodzimy uśmiechnięte, a na ulicach mijamy równie radosne twarzy przechodniów! Idzie lato! Czuje się to zarówno w powietrzu jak i w sercach (: Też tak macie? Duży przypływ energii, dobry nastrój i chęć do działania? Jeśli tak to mamy równie podobnie. Dzisiaj znajdziecie u nas propozycję na obiad, szczególnie dla fanów delikatnego ciasta pierogowego jak  i pierogów w rzeczy samej. Tym razem pierogi napełniłyśmy farszem na bazie pokrzyw. Inspiracja narodziła się podczas lektury nowego wydania "Filiżanki smaków" i artykułu o mniej znanych ziołach.. Smak pokrzywy znałam tylko z naparu, często była również stosowana jako płukanka do włosów, ale nigdy do końca nie posmakowana i aż ze wstydem mi to mówić, bo jej subtelnie ziołowy smak jest fenomenalny.. Moja parząca przygoda zaczęła się od tego, iż tata przywiózł mi calusieńki worek liści pokrzyw i postanowiłam ją wypróbować na pierogach.. Sporządzając do nich farsz spodziewałam się czegoś w rodzaju szpinaku bądź lebiodki (komosy białej, której smak poznałam równie niedawno), ale okazał się on zupełnie inny, delikatniejszy i bez ciężkiego posmaku.. Pokrzywę połączyłam z czosnkiem, kozim serem sałatkowym, twarogiem i ziołami... Możecie nieuwierzyć mi na słowo, ale nie mogłam się powtrzymać od niepodjadania w trakcie lepienia. Jeśli nie znacie smaku pokrzywy - koniecznie wypróbujcie póki jeszcze nie przekwitła, a jeśli już dobrze znacie zapraszamy Was do inspiracji :)



Składniki:

-na ciasto pierogowe (ok. 60 sztuk pierogów wycinanych szklanką po Nutelli):
3 szklanki mąki żytniej, 
 1 szklanka ciepłej wody (ok.36*C),
 2 łyżki rozpuszczonego, ostudzonego masła lub oleju 
szczypta soli 

farsz:  300g liści pokrzyw

3 ząbki czosnku

100g koziego sera sałatkowego (lub sera feta)

100g twarogu półtłustego

gałka muszkatołowa, pół garści świeżej, posiekanej mięty (lub inne lubiane świeże zioła) , świeżo zmielona sól i pieprz oraz odrobina cukru do smaku

roztopione masło do polania pierogów przed podaniem

listki mięty do ozdoby



Przygotowanie:

  • Zagotowujemy 1,5l wody w czajniku lub garnku. Do durszlaka umieszczonego w garnku lub dużej misce umieszczamy dokładnie umyte liście pokrzywy, które blanszujemy gorącą wodą i pozostawiamy je w niej ok 5 minut. Durszlak wyjmujemy z garnka lub miski ( napar możemy zachować do picia lub płukania włosów) i odstawiamy pokrzywę do ostygnięcia, a gdy nieco ostygnie siekamy ją na dość drobne kawałki i odstawiamy na bok. Kolejno czosnek obieramy, również siekamy na bardzo drobno, ser kozi (lub feta) kroimy w dość drobną kostkę i równiez odstawiamy na bok. 

  • Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, lekko podsmażamy na niej czosnek, a do niego dodajemy rozdrobnioną pokrzywę. Całość dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem ok 5 minut co jakiś czas mieszając całość (wbrew pozorom bo zblanszowaniu pokrzywy zostaje jej bardzo mało). Pokrzywę zestawiamy z ognia, dodajemy świeżo startą gałkę muszkatołową i przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą oraz cukrem. Odstawiamy do ostudzenia. Do ochłodzonego farszu dodajemy kosteczki sera koziego oraz twaróg, który to komponujemy w całość rozgniatając widelcem. Do farszu dodajemy świeżo posiekane listki mięty i finalnie doprawiamy ( pamiętajmy, że farsz do pierogów musi być zimny, sczególnie jeśli chcemy je zamrozić).

  • Po przygotowaniu farszu z podanych składników zagniatamy elastyczne i gładkie ciasto na pierogi (ja wedle rad mojej babci liczę zawsze do 100 zagnieceń(:). Kolejno dzielimy je na części, rozwałkowyjemy, wycinamy kółka i do każdego nakładamy po ok 3/4 łyżeczki farszu i zagniatamy, ręcznie lub za pomocą zalepiarki - jak kto woli (: Pierogi z farszem gotujemy we wrzącej osolonej wodzie z dodatkiem masła do 4 minut po wypłynięciu na powierzchnię. Smacznego! 


czwartek, 22 maja 2014

64. Zielone szparagi i jajo w koszulce, czyli pomysł na pyszne śniadanie!

Witamy wszystkich! Dziś u nas prosto i smacznie. Jajo w koszulce, pieczone szparagi, prosciutto, chrupiąca grzanka i kiełki rzodkiewki podane z sosem musztardowo- miodowo- jogurtowym. Może nie do końca prosto, bo przygotowanie idealnego, okrągłego jaja w koszulce z płynnym żółtkiem i ściętym, 'nieglutowatym' białkiem nie jest wcale takie łatwe. 
Połączenie smaków, chociaż niezbyt skomplikowane, bardzo przyjemne i lekkie. Zapraszamy do przygotowania na śniadanie, obiad, podwieczorek (:



Składniki

Szparagi (4 sztuki do jednej porcji)
Oliwa z oliwek
Sól, pieprz
2 łyżki masła 

Przygotowanie

Szparagi myjemy dokładnie, osuszamy i odcinamy zdrewniałe części. Polewamy oliwą i mieszamy ręką tak, aby każdą sztukę pokryć tłuszczem i wkładamy do naczynia żaroodpornego. Posypujemy solą, świeżo zmielonym pieprzem i kładziemy na górę 2- 3 łyżki masła. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika (do ok. 180 stopni) i pieczemy ok. 20 minut (mają być miękkie, ale nie rozpadać się).


Sos musztardowo- miodowy

2 łyżeczki musztardy sarepskiej
łyżeczka miodu prawdziwego 
łyżeczka jogurtu naturalnego

Przygotowanie

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy w miseczce do uzyskania jednolitej konsystencji.


Składniki na jajo w koszulce

Woda
1- 2 łyżki octu
Jaja kurze

Przygotowanie

Wlewamy wodę do 2/3 wysokości garnka i zagotowujemy, wlewamy ocet. Gdy woda będzie się gotować, wybijamy jedno jajo na mały spodeczek, lub małą chochlę. W wodzie robimy wirek łyżką i delikatnie i powoli wlewamy do niego jajo. Możemy w wodzie, w trakcie gotowania 'obrócić' jajko tak, aby go nie zniszczyć i pomóc owinąć go koszulką z białka.
Gotujemy 2-3 minuty do ścięcia białka (trzeba uważać aby nie ścięło się także żółtko!), wyjmujemy łyżką cedzakową i wkładamy na chwilę do miski z zimną wodą. Przygotowane jajo układamy na talerzu z resztą dodatków.


Dodatkowo

Kiełki rzodkiewki (lub inne, ulubione) 
Szynka prosciutto (podsmażona na patelni lub surowa) ew. smażony boczek
Grzanka (rozgrzewamy patelnie z odrobiną oliwy z wytłoczyn, wkładamy pokrojoną w plastry bagietkę, chleb, bułkę i z dwóch stron smażymy do uzyskania złotego koloru i chrupkiej konsystencji).




Tak przygotowane poszczególne składniki naszego dania możemy ułożyć na talerzu według własnej fantazji i mile zaskoczyć domowników, gości, a może nawet samego siebie. Smacznego! :)



środa, 21 maja 2014

63.Proste przyjemności: czyli tarta z kremem czekoladowym, wiśniami, i chili!

Witamy po długiej przerwie! W przyszłym tygodniu na naszym Uniwersytecie odbyły się Juwenalia (: Także chyba mamy niemałe usprawiedliwienie na tak długą nieobecność. Wiosna za oknem w pełni, promienie słoneczne niosą nam uśmiech na twarz, na bazarkach roi się od naturalnych rozmaitości, a więc obiecujemy, że wiosna wprowadzi na naszym blogu sporo werwy i nowych propozycji dla Was! (: Tymczasem zapraszamy na obłędnie pyszną tartę, idealną do kawy, na lekko wyczuwalnym wiśniowym spodzie z niebiańskim kremem czekoladowym, w towarzystwie wiśni kandyzowanych, wiśni w syropie, oprószoną kawą sypaną i płatkami chili!Tarta była wypiekiem na urodziny mojego taty ( jeszcze raz sto lat, sto lat tatuś <3! (:) i barrrdzo smakowała zarówno jemu jak i gościom, którzy to spożywając nie narzekali, że jest zbyt ciężko i mdło. Także nasza tarta nie jest zbyt słodka, ale idealna na deser, przyjęcie w gronie rodzinnym czy po prostu poprawienie wisielczego nastroju! Lubicie takie połączenia? Sporządzcie koniecznie! (:

Składniki:
  • spód: 

1,5 szklanki mąki krupczatki

2 łyżki cukru pudru

1 łyżka kakao

140g  bardzo zimnego masła pokrojonego na cienkie plastry

5 łyżek lodowatego syropu wiśniowego (najlepiej domowego)

szczypta soli

sucha fasola do obciążenia spodu przy pieczeniu
  • krem ( wersja schłodzona): 

2 tabliczki gorzkiej czekolady (200g)

250g śmietanki kremówki 36%

80g cukru pudru 

***** w wersji do zapiekania do tego kremu dodaje się się jeszcze 5 jajek utartych ze 100g cukru pudru! Kolejno wypełniony spód zapieka się w 180*C ok. 50minut.
  • na wierzch:

kilka wiśni z syropu

kilka wiśni kandyzowanych

przesiana kawa sypana, płatki chili, kuleczki czekoladowe z posypki


Przygotowanie: 

  • Z podanych składników zagniatamy kruchy spód: mąkę, cukier puder i kakao przesiewamy na stolnicę, dodajemy szczyptę soli oraz plastry masła, które to rozcieramy z całością za pomocą palców aż do jak najdokładniejszego połączenia (konsystencja kruszonki). Kolejno stopniowo dodajemy lodowaty sok z wiśni i zagniatamy na zwarte i dość elastyczne ciasto. Z ciasta formujemy kulę, której wierzch lekko spłaszczamy i owijamy w folię spożywczą. Ciasto odstawiamy na godzinę do lodówki w celu schłodzenia. Piekanik najgrzewamy do 190*C (termoobieg). Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 1,5cm. na oprószonej mąką stolnicy i wykładamy nim formę do tarty, a na wierzch wysypujemy suchą fasolę ( w celu obciążenia i jak najrówniejszego upieczenia). Spód wypiekamy 10-15 minut w rozgrzanym piekarniku, aż do zarumienienia brzegów. Kolejno wysypujemy fasolę, a spód studzimy
  • Kolejno zabieramy się za kremowe wypełnienie: 200g czekolady gorzkiej rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną czekoladę chłodzimy. Schłodzoną śmietankę kremówkę ubijamy z 90g cukru pudru na sztywną pianę i odstawiamy ją do lodówki. Gdy temperatura rozpuszczonej czekolady bardzo spadnie i będzie ona chłodna dodajemy do niej po łyżeczce ubitą śmietanę kremówkę i całość miksujemy za pomocą miksera ( na bardzo małych obrotach) lub za pomocą łyżki. Gdy uzyskamy piękną i jednolitą konsystencję kremu za pomocą szpatułki lub łyżki wypełniamy nim ostudzony spód. Wierzch dekorujemy wedle uznania i odstawiamy do lodówki na ok.2 godziny. Smacznego delektowania! (:


środa, 14 maja 2014

62.Szparagi pod puszystą chmurką: czyli zapiekane szparagi pod łososiową "pierzynką"!

Witmy we wtorkowe południe! W kalendarzu Beaty Pawlikowskiej "Dzień dobrych myśli" 14 maja jest oznaczony dniem zimnych ogrodników czyli inaczej dniem zimnej Zośki i faktycznie można się z tym zgodzić, ponieważ pogoda za oknem jest naprawdę niezaciekawa.. Ale bohaterem dzisiejszego postu nie są zimni ogrodnicy, lecz szparagi! Nasza propozycja na obiad/lunch/kolację/przystawkę to właśnie te niskokaloryczne białe warzywa zapiekane wraz z łososiem pod sosem na bazie żółtek, białego wina, parmezanu, masła, czosnku i bazylii.. Propozycja jest naprawdę fenomenalnie pyszna: lekko kruche szparagi, ze słono-kwaskowatym aromatycznym łososiem oraz puszystym, delikatnym sosem z wyczuwalną nutą bazylii, który sprawia, że wraz z każdym kęsem chce się więcej... (:  A więc naprawdę polecamy zaserwować sobie takie szparagi w najbliższych nienajcieplejszych dniach maja, bo pomimo, że potrawa jest dość efektywna to przy okazji naprawdę prosta! Kochani korzystajmy z tego, że na straganach można dostać jeszcze piękne szparagi, bo potem może nam ich zabraknąć! Zapraszamy do zapoznania się z przepisem:

Składniki:

1 pęczek szparagów (7-9 sztuk)

filet z łososia (ok.400g)

2 żółtka

2 ząbki bardzo drobno posiekanego czosnku

garść posiekanych listków świeżej bazylii

1/5 szklanki białego, półwytrawnego wina

garść startego parmezanu parmigiano reggiano (lub grana padano lub zwykłego żółtego sera)

60g masła

garść posiekanych listków bazylii

3 łyżeczki cukru, szczypta soli + łyżka masła do gotowania szparagów

sól, pieprz, gałka muszkatołowa, sok z cytryny 

tłuszcz do wysmarowania formy


Przygotowanie:
  • Szparagi dokładnie myjemy, obieramy i odcinamy łykowate końce. Gotujemy je w sporej ilości posłodzonej i osolonej wody z dodatkiem masła ok.10minut (od wrzącej wody, do miękkości). Filet z łososia dokładnie myjemy i przecinamy wzdłuż na 3 plastry o grubości ok.1-1,5cm. Każdy plaster dokładnie osuszamy ręczniczkiem papierowym, oprószamy świeżo zmielonym pieprzem i skraplamy sokiem z cytryny. Ugotowane szparagi hartujemy chwilę zimną wodą i również osuszamy na ręczniku. Formę do zapiekania natłuszczamy i układamy na niej trójkami lub dwójkami osuszone szparagi, a kolejno każdą parę lub trójkę otulamy plastrem łososia. 
  • Piekarnik nagrzewamy do 200*C(termoobieg). Przyrządzamy sos: w rondelku rozpuszczamy masło do klarownej, płynnej konsystencji i odstawiamy na bok, kolejno w niewielkim garnku zgotowujemy niewielką ilość wody,a do metalowej lub ceramicznej miski wbijamy żółtka, wlewamy wino i w kąpieli wodnej, nad parą ubijamy je na bardzo puszystą masę, gdy takową uzyskamy stopniowo dodajemy stopione masło nie przestajc ubijać trzepaczką nad parą. Miskę zestawiamy z pary wodnej. Do powstałego sosu dodajemy starty parmezan, posiekaną bazylię oraz czosnek, całość doprawiamy do smaku świeżo zmieloną solą, pieprzem oraz świeżo startą gałką muszkatołową i finalnie, delikatnie  mieszamy. Tak przygotowanym sosem polewamy każdą porcję szparagów. Szparagi zapiekamy 10-15 minut  aż do zarumienienia powierzchni. Szparagi podajemy udekorowane listkami bazylii lub innymi świeżymi ziołami. Smacznego! 
*Jest to jedynie nasza propozycja podania takich szparagów, w przyrządzeniu możecie zabawić się kreatywnością i zamienić składniki na Wasze ulubione np. filet z innej ryby, szynkę szwarcwaldzką, zielone szparagi, paski cukinii lub awokado, do sosu dodać mozarellę lub musztardę, świeży koperek lub inne ulubione zioła: do odważnych świat należy! (:



piątek, 9 maja 2014

61. Konkurs żywieniowy z Nestlé!

Witajcie! Jak mija Wam dzień? U nas pochmurno i deszczowo, dzień idealny na spędzenie go w kuchni i przyrządzenie czegoś pysznego, co poprawi nam humor i rozgrzeje (może krem z buraków z chilli i truskawkami?). 

Dzisiejszym wpisem zachęcamy wszystkich studentów i absolwentów kierunków związanych z dietetyką do wzięcia udziału w konkursie żywieniowym Nestlé "Natalia Honorota Witalna". Poniżej plakat wydarzenia oraz trochę szersze przestawienie tematu. Fajnie by było, jakbyście zajrzeli także na facebookowy fanpage, aby dowiedzieć się więcej i być na bieżąco: facebook.com/NestlePolskaNHW.


"Konkurs "Natalia Honorota Witalna" dla studentów i absolwentów kierunków dietetycznych
  
Ogólnopolski konkurs żywieniowy Nestlé dla studentów i absolwentów zainteresowanych zdrowym stylem życia jest realizowany w ramach strategii Nestlé Nutrition, Health & Wellness(NHW) popularyzującej prawidłowe żywienie, dbanie o zdrowie i dobre samopoczucie.
Celem projektu jest wsparcie młodych pasjonatów racjonalnego żywienia w pierwszych krokach ich kariery zawodowej. Zadaniem konkursowym jest zaprojektowanie akcji edukacyjnej promującej zdrowe odżywianie w otoczeniu społecznym uczestników. 
Za pośrednictwem portalu Facebook pomaga im w tym Natalia Honorata Witalna - wirtualna postać, bohaterka I i II edycji projektu.
Celem konkursu jest również wsparcie uczelni w realizacji ich projektów dydaktycznych. Ta, której studenci uzyskają łącznie najwięcej punktów z ocen prac konkursowych, otrzyma grant naukowy o wartości 15 tys. zł.

Na autorów najlepszych prac czekają:
  • 3 staże w Nestlé
  • udział w ogólnopolskiej konferencji naukowej „Fizjologiczne uwarunkowania postępowania dietetycznego” w Rogowie pod opieką Specjalisty ds. Żywienia Nestlé i przedstawienie tam autorskiej prezentacji
  • szkolenie z autoprezentacji, przeprowadzone przez agencję Synertime
      
Partnerami Projektu są: Eurostudent, Europejskie Forum Studentów AEGEE."


Jeszcze raz zapraszamy do wzięciu udziału w konkursie, bo naprawdę warto! 




środa, 7 maja 2014

60. Na straganie w dzień targowy: czyli przepyszny krem z buraków w towarzystwie truskawek!

Witajcie w środowe popołudnie! 
To już nasz 60ty wpis! Okrągłą liczbę witamy nie tortem, lecz przepysznym kremem z buraków, który na pewno przypadnie Wam do gustu. Tak szczerze to nie znamy wielu osób, które nie preferują tego przepysznego, barwnego warzywka. Na przykład pieczone buraki! Kto ich nie ubóstwia? Nasza dzisiejsza propozycja na wiosenny obiad  to krem delikatny w smaku, ale i z wyczuwalną lekką ostrością, która idealnie przełamuje się ze słodkimi truskawkami. Truskawki i chili? Również połączenie idealne! (: Krem z każdą kolejną pochłanianą łyżką jest coraz bardziej apetyczny, a więc z góry uprzedzamy Was, byście mieli na uwadze kolejkę po dokładkę! (: Zapraszamy!


Składniki (na 4-5porcji):

1litr wywaru warzywnego (+ok.100ml wywaru lub przegotowanej wody awaryjnie - gdyby krem okazał się zbyt gęsty)

1kg średniej wielkości buraków 

3 ząbki czosnku

pół świeżej natki pietruszki

2 średniej wielkości ziemniaki 

szczypta cukru 

pół łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej

pół łyżeczki papryczki chili bardzo drobno posiekanej

pół łyżeczki wyciśniętego soku z cytryny

pół łyżeczki roztartej w moździerzu kolendry (opcjonalnie)

kilka dużych truskawek 

po łyżeczce jogurtu naturalnego lub śmietany 18% do każdej porcji kremu 

świeżo zmielona sól i pieprz


Przygotowanie: 
  • Piekarnik rozgrzewamy do 190*C (termoobieg). W tym czasie buraki obieramy, przekrajamy na ćwiartki, każdą ćwiartkę nakłuwamy widelcem. Ziemniaki dokładnie myjemy, osuszamy i również nakłuwamy powierzchnię w kilku miejscach. Warzywa owijamy folią aluminiową i pieczemy w piekarniku ok. 35 minut aż staną się dość miękkie. Po ok. 25 minutach obrane ząbki czosnku również zawijamy w folię aluminiową i wkładamy do piekarnika na 15 minut. Kolejno warzywa studzimy, a następnie obieramy ziemniaki ze skórki i kroimy na drobniejsze części. 

  • Upieczone i ostudzone warzywa dodajemy do czystego wywaru warzywnego (czosnek o konsystencji pasty należy również dodać) i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem. Papryczkę chili kroimy na bardzo drobno, kolendrę rozdrabniamy moździerzem, a natkę pietruszki siekamy. Pozbywamy się szypułek z truskawek i każdą kroimy na dość cienkie plasterki. Gdy wywar z warzywami zacznie wrzeć zdejmujemy go z ognia, dodajemy pokrojoną papryczkę chili, sok z cytryny, kolendrę i całość blendujemy aż do uzyskania jednolitej konsystencji  kremu. 

  • Krem doprawiamy gałką muszkatołową, szczyptą cukru, świeżo zmieloną solą i pieprzem oraz wsypujemy do niego posiekaną świeżą natkę pietruszki. Krem podajemy z plasterkami truskawek, kleksem jogurtu nat. lub śmietany i przyozdabiamy świeżą natką pietruszki. Do kremu idealnie smakują grzanki lub prażone płatki migdałów lub słonecznika, zamiast pietruszki idealnie pasowałyby posiekane liście  świeżej mięty - wszystko zależy od Waszych upodobań smakowych (: Smacznego!

Zupę krem wykonałysmy z dodatkiem przypraw Kamis-życie ze smakiem! Serdecznie polecamy.

piątek, 2 maja 2014

59. Słoneczna majówka i pieczona w owocach pierś z gęsi.

Każdy kolejny dzień zbliża nas do lata i wakacji. Teraz ich przedsmak możemy poczuć odpoczywając podczas majówki. Tylko kilka słonecznych dni, a rozleniwia jak nic innego. Dlatego trzeba zakasać rękawy i aby nie zatracić się w tym majówkowym zastoju zrobić coś pożytecznego i  przygotować pyszny posiłek dla siebie i bliskich. Dla tych, którzy nie wybierają się na grilla proponujemy pyszną pieczoną w owocach pierś z gęsi z puree ziemniaczanym i sosem żurawinowym. Do dzieła!




Składniki

pierś z gęsi

Pierś dokładnie myjemy i usuwamy kości tak, aby nie uszkodzić mięsa. Odcinamy zwisające kawałki skóry, ale nie wyrzucamy ich. Następnie pierś marynujemy.


Składniki na marynatę

2 ziarna jałowca
ok. 1 łyżeczka kolendry
kilka gałązek rozmarynu
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sok z kawałka pomarańczy
sporo majeranku
sól 
pieprz ziarnisty
łyżeczka lub dwie miodu (najlepiej drahimskiego wielokwiatowego - produkt regionalny z pomorza)
odrobina octu balsamicznego
pół łyżeczki musztardy

Wykonanie

Składniki wsypujemy do moździerza i łączymy. Pierś nacieramy marynatą z każdej strony dokładnie tak, aby zużyć całość. Mięso wkładamy do szklanego naczynia, przykrywamy i chowamy do lodówki na godzinę lub dłużej.




Składniki na puree

ok. 1 kilogram ziemniaków 
kilka łyżek masła
ząbek czosnku
odrobina rozmarynu

Wykonanie (Po wstawieniu mięsa do piekarnika)

Ziemniaki myjemy, obieramy, płuczemy i kroimy w sporą kostkę. W garnku rozgrzewamy oliwę i lekko podsmażamy pokrojone ziemniaki. Gdy już będą lekko złote wlewamy tyle wody, aby przykryć ziemniaki. Gotujemy do miękkości. Odcedzamy ziemniaki (wody zostanie naprawdę mało) i odstawiamy na palnik, aby pozostała woda, której nie chcemy, odparowała do końca. Ugotowane wrzucamy do misy blendera dodajemy masło, czosnek i rozmaryn i miksujemy blenderem do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. 


Składniki na sos żurawinowy

Żurawina ze słoika (u mnie domowa, wcześniej przygotowana)
Odrobina soku z pomarańczy
Kawałki skóry po upieczeniu piersi (u mnie 2-3 małe kawałeczki)
2 kawałki jabłka z pieczenia

Wykonanie

Wszystkie składniki wrzucamy do misy blendera i miksujemy na gładki sos.




Pozostałe

1 duże jabłko (doskonałe będą jabłka grójeckie)
pół pomarańczy
1 średnia cebula

Zamarynowaną pierś wyjmujemy z naczynia i zdejmujemy z niej dokładnie części marynaty (czosnek, zioła), aby nie przypaliły się podczas smażenia. Na patelni mocno rozgrzewamy małą ilość tłuszczu i wkładamy pojedynczo gęsie piersi. Smażymy na skórze do zrumienienia i wytopienia się części tłuszczu, następnie ok. 2 minuty z drugiej strony. Kawałki skóry odciętej przy obróbce wstępnej mięsa także smażymy. Tak przygotowane mięso wkładamy do naczynia żaroodpornego. Jabłka kroimy w cząstki, pomarańcze w kawałki (i tak się rozpadnie) i cebulę. Wszystko dorzucamy do piersi i polewamy tłuszczem z patelni pozostałym ze smażenia. Przykrywamy folią aluminiową podziurkowaną widelcem (aby para miałą ujście) i wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok. 25 minut pod przykryciem, następnie kolejne 10 (do 15) pieczemy bez przykrycia. W czasie pieczenia temperaturę możemy zwiększać do 200 stopni. Upieczone mięso wyjmujemy z piekarnika i czekamy 5 minut z pokrojeniem jej. Na talerzu układamy puree, pierś, owoce z pieczenia i sos żurawinowy według własnego pomysłu. U nas na puree chips z selera i pietruszka usmażona w głębokim tłuszczu. Smacznego! :)