poniedziałek, 29 września 2014

89.Szybko, prosto i pod chmurką: czyli clafoutis z pomidorkami koktajlowymi, peperoni czereśniową, czarnymi oliwkami i nie tylko..

Witamy Was pięknie i ciepło! Pogoda za oknem sprzyja.. Jesień pomimo dość zimnego i surowego początku stała się całkiem łagodna i przyjemna. Promyczki słoneczne umilają dzień od samego rana aż chce się żyć i planować co pysznego dziś sporządzić.. U nas dziś propozycja zarówno obiadowa, ale doskonała również na lunch czy przekąskę. Clafoutis można byłoby porównać do standardowego omleta, ponieważ głównym składnikiem jest puszysta, jajeczna masa, która unosi wypiek i sprawia, że staje się on bardzo pulchny i delikatny.. Powszechnie clafoutis jest sporządzany na słodko, u nas dziś jednak jest w formie wytrawnej, na słono, z dodatkiem pomidorków koktajlowych prosto z ogródka. Duzą delikatność dania przełamuje dodatek nieco ostro-słodkich marynowanych czereśniowych papryczek peperoni.. Po upieczeniu zarówno pomidorki jak i papryczki są bardzo mięciutkie w środku i przy jedzeniu ich aromatyczne soki wręcz rozpływają się w ustach.. Naprawdę polecamy Was sprawić sobie te proste i smakowite danie nawet już dziś:


Składniki:

150 ml śmietanki 30%

4 jaja

4 łyżki mleka

2 łyżki śmietany (u nas firmy Polmlek )

garść posiekanych listków rozmarynu

300g pomidorków koktajlowych

kilka marynowanych papryczek czereśniowych (30g)

niepełna garść czarnych oliwek (ok.30g)

100g sera twarogowego Capresi 

pół szklanki startego parmezanu lub innego twardego, dojrzewającego sera

1 duży ząbek czosnku

świeżo zmielona sól i pieprz

odrobina świeżo starej gałki muszkatołowej, kurkumy i suszonego imbiru

masło do wysmarowania formy

*jako dodatek (nasza propozycja): ugotowana zielona fasolka szparagowa polana roztopionym masłem i posypana prażonymi ziarnami słonecznika




Sposób przygotowania:


  • Piekarnik nagrzewamy do 190*C (termoobieg). Pomidorki koktajlowe myjemy i osuszamy, z papryczek czereśniowych usuwamy zielone ogonki i przekrajamy ją na połówki lub ćwiartki usuwając z wewnątrz pestki, czosnek i oliwki kroimy w cienkie plasterki. Żaroodporną formę wysmarowujemy obficie masłem i na jej dno wykładamy wyżej wymienione składniki (zachowując dość reguralne odstępy)




  • W głębokiej misce za pomocą trzepaczki ubijemy całe jaja na bardzo puszystą masę. Do masy dodajemy śmietankę, śmietanę, mleko, rozmaryn, kurkumę, świeżo startą gałkę muszkatołową i całość jeszcze chwilę energicznie mieszamy by uzyskać bardzo napowietrzoną konsystencję. Masę doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Na wyłożonych wcześniej składnikach układamy warstwę pokruszonego sera Capresi i całość zalewamy masą śmietanowo jajeczną, którą finalnie posypujemy startym parmezanem. Clafoutis pieczemy 30-35 minut na środkowej półce piekarnika - wypiek musi obficie urosnąć i się przyrumienić, będzie gotowy, gdy masa wewnątrz będzie bardzo ścięta i..kolejno delektujemy się - smacznego! (;




piątek, 26 września 2014

88. Ogólnopolski Festiwal Serów i Twarogów - nasz udział w nim i relacja barrdzo fotograficzna!

Witajcie kochani, dziś bez przepisu, ale równie ciekawie. 13 i 14 września odbył się Festiwal Serów i Twarogów Polskiego Mleczarstwa (którego współorganizatorem był nasz Uniwersytet Warmińsko- Mazurski) w którym wzięłyśmy udział i przygotowałyśmy kilka smakołyków z produktów mleczarskich. 
Szczerze mówiąc nie spodziewałyśmy się takiej frekwencji i tego, jak szybko z tac znikną przygotowane przez nas przekąski. 




W przeddzień festiwalu przygotowywałyśmy razem pasty z twarogu wędzonego, mini caprese w postaci koreczków oraz mini serniczki na ciasteczkowym spodzie.


Pasta z twarogu wędzonego z rukolą i słonecznikiem podana z musem z gruszki z tymiankiem i odrobiną świeżo zmielonego pieprzu - ta chyba najbardziej przypadła do gustu paniom.





Kolejna pasta z twarogu wędzonego z dynią, czosnkiem, imbirem, natką pietruszki podana z pomidorkami i prażonym słonecznikiem.











No i ostatnia, trzecia pasta z twarogu wędzonego z papryką i czarnymi oliwkami oraz natką pietruszki. Uff... Sporo kilogramów tego twarogu było do przerobienia. Ale był przepyszny więc podjadanie było jak najbardziej wskazane...




Gotowe czekałyśmy na resztę zespołu, aż skończą przygotowywać pozostałe stoły.
Mnóstwo ludzi przychodziło spytać kiedy w końcu będzie można spróbować, czy to tylko popatrzeć można... Ale w końcu doczekali się ;)




Wszystko znikało w zastraszającym tempie... SERIO!










Najbardziej oczekiwane były mini serniczki, przechodnie deklarowali się, że przyjdą w wyznaczonym czasie, NA PEWNO! i NA PEWNO! spróbują. Przygotowałyśmy ich ponad 100...






Niestety, pięć minut później...













W międzyczasie oglądałyśmy wystawy przygotowane przez mleczarnie i próbowałyśmy jogurtów, serów, twarogów...









...pierogów z Lazurem podanych z jogurtem greckim i miodem, pyszne!











Na koniec tego owocnego dnia usłyszałyśmy także miłą wiadomość o tym, że firma Polmlek wyraziła chęć współpracy z nami i przekazała nam mnóstwo produktów, z których z resztą już przygotowałyśmy dużo nowych potraw, których zdjęcia wraz z przepisami umieścimy w notkach dla Was!


Mamy nadzieje, że zdjęcia i relacja spodobała się Wam i nasze propozycje na użycie pyszneego twarogu wędzonego także! :)


czwartek, 25 września 2014

87. Szybki i lekki obiad, czyli placki z cukinii na słono.

Za oknem zimno, wiatr hula... Jesień oddycha pełną piersią. Już tęskno za latem, ale niedługo jesień będzie piękna i złota, nie? 
Ostatnio staramy się robić dla Was trochę "szybsze" dania, aby każdy mógł ich spróbować i nie przerazić się na wstępie ilością składników i czynności do wykonania. 
Dziś na tapecie mamy placki z cukinii. Na słodko czy na słono? Jak wolicie? Obie wersje pyszne, a u nas przepis na wersje słoną
Nasz kabaczek dość spory i jasnozielony, po starciu prawie biały, więc dodatek kurkumy sprawił, że masa stała się idealnie żółta... No ale dość gadania, przejdźmy do rzeczy.


Składniki

1 duża cukinia 
1 średnia cebula
4- 5 łyżki mąki krupczatki i łyżka mąki pszennej (zależy od tego jak rzadka będzie masa)
1 duże jajo
łyżeczka tymianku suszonego
łyżeczka kurkumy
pieprz do smaku
sól

Dodatkowo 

1 mały jogurt naturalny
1 łyżeczka kurkumy
sól i pieprz do smaku
szczypiorek


Przygotowanie

Cukinie dokładnie myjemy, obieramy ze skóry i trzemy na tarce o dużych oczkach. Przekładamy do miseczki i zasypujemy sporą ilością soli i odstawiamy na 10-15 minut, żeby puściła sok (którego będzie naprawdę dużo). W tym czasie cebulkę kroimy w drobną kostkę.
Cukinie odciskamy mocno z soku. Do cukinii wsypujemy posiekaną cebulkę, dodajemy mąkę i mieszamy, dodajemy jajo i przyprawy i znów mieszamy, aby dokładnie połączyć składniki.
Przygotowujemy sos jogurtowy: w miseczce umieszczamy jogurt, dodajemy przyprawy. Kroimy drobno szczypiorek. Rozgrzewamy mocno patelnie z odrobiną oleju i smażymy aż będą złociutkie. Podajemy z jogurtowym sosem i szczypiorkiem. U nas także cebulki marynowane - idealnie pasują. Smacznego!

poniedziałek, 22 września 2014

86.Jesienna symfonia: czyli pieczone na dyni i chili polędwiczki z dorsza, chrupka panierka, camembert i świeża kolendra!

Witajcie ponownie! 
Jutro nadejdzie kalendarzowa jesień. Wczoraj lato żegnało nas przepięknym, słonecznym porankiem i popołudniem, ale wieczorem podarowało nam dawno nie spotykany deszczyk. Pomimo to było dość ciepło i bardzo przyjemnie, dziś nieco chłodniej, ale ze spokojnym sercem można powiedzieć, że taką jesień da się lubić (a nawet kochać!). Nie da się ukryć, że jesienią może być bardzo smacznie, bo na straganach roi się od wspaniałych dobroci tj. dynia, cukinie, kabaczki, jeżyny, dorodne papryki,chilli i soczyście dojrzałe pomidory! Nie zapominając o leśnych grzybach! (: Tak więc urozmaicajmy sobie jesień i sprowadzajmy ją na talerz, gdyż jej barwy są niezwykłe.. 
A gdy już tak człowiek napatrzy się na piękne kolory "dywanów" usłanych z liści, poprzechadza się po wyścielonym barwami lesie lub parku i ogrzeje go kilka ciepłych promyczków słońca od razu staje się głodny.. Jeśli lubicie delikatne rybie mięso, dynię pieczoną na ostro, rozpływającego się camemberta, świeżą kolendrę i bardzo chrupiącą panierkę to zapraszamy Was dziś do nas na zdrowy i bardzo smakowity obiad:



Składniki: 
(dla 2 osób)

2 z polędwiczki dorsza lub innej preferowanej ryby ( po 150g każda)

200/50g obranej i pozbawionej miąższu i pestek dyni 

1 mała czerwona cebula

1 spory ząbek czosnku

1 mała papryczka chili (ok.15g)

1 ser camembert 

garść posiekanych listków świeżej kolendry

kilka gałązek rozmarynu

oliwa z oliwek 

pół łyżeczki miodu

świeżo zmielona sól i pieprz

0,5 łyżeczki cukru

kurkuma, curry, świeżo starta gałka muszkatołowa - do smaku

chrupiąca panierka:

1 łyżka masła , 1 łyżka słonecznika, 1 łyżka orzeszków ziemnych, pół łyżki migdałów, łyżka soku z cytryny



Przygotowanie: 

  • Rybę dokładnie myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, posypujemy odrobiną soli i pieprzu i dostawiamy na bok. Dynię kroimy w prostokątne plasterki, z papryczki chili usuwamy pestki, siekamy ją wraz z czosnkiem na bardzo drobno. Cebulę obieramy i kroimy w póltalarki. Kawałki dyni umieszczamy w misce, podlewamy ją oliwą, dodajemy pokrojoną cebulę, czosnek i chili, posypujemy po szczypcie kurkumy, curry i świeżo startej gałki muszkatołowej (po ok. 0,5 łyżeczki) oraz cukrem, wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy do lodówki na ok. 20 minut. (Jeśli zależy nam na czasie można zaniechać tą czynność, jednak wtedy dynia mniej przejdzie smakiem dodatków). Krążek sera camembert lekko obsmarowujemy oliwą i obtaczamy z dwóch stron posiekanymi listkami świeżej kolendry, na jego wierzch wykładamy pół łyżeczki miodu i również odstawiamy do lodówki.

  • Piekarnik nagrzewamy do 180*C (termoobieg). Sporządzamy panierkę - do wysokiego naczynia umieszczamy kolejno słonecznik, migdały i orzeszki ziemne, dodajemy masło i sok z cytryny. Wszystkie składniki rozdrabniamy za pomocą blendera na dość jednolitą masę - jeśli będzie za sucha dodajemy jeszcze odrobinę masła. Dno naczynia żaroodpornego polewamy niewielką warstwą oliwy z oliwek, kolejno wykładamy na nie zamarynowane cząstki dyni wraz z dodatkami, gałązki romarynu i polędwiczki rybne, na których wierzch wsmarowujemy chrupiącą panierkę. Całość posypujemy jeszcze całymi orzeszkami ziemnymi i pieczemy ok. 45 minut ( w zależności od piekarnika - należy obserwować kiedy zaniknie surowość ryby w przekroju, ponieważ podpieczeniu ulegnie tu jedynie panierka). 10 minut przed końcem pieczenia do reszty składników dołączamy obtoczony w kolendrze ser camembert - dzięki temu rozpłynie się w ustach! Smacznego (: - Jeżeli zależy nam na bardziej sytym posiłku polecamy zaserwować dodatek 3 kolorowego lub brązowego ryżu lub podpiekane w ziołach ziemniaki - będzie idealnie! 


Dynia na słodko i słono

sobota, 20 września 2014

85. Wytrawna tarta, czyli por, boczek, cebula na półkruchym cieście.

Witajcie Kochani. Na pewno korzystacie z ostatnich ciepłych dni jakimi zaskoczył nas wrzesień. My jak najbardziej! Spacer zamiast podróży zatłoczonymi autobusami, posiłek na świeżym powietrzu... 
Co dziś na obiad? Może na początek macie ochotę na przystawkę? Zapewniamy Was, że tarta, którą Wam dziś zaserwujemy będzie bardzo syta i pyszna. 
Wiadomo, jako kobiety, które mają w jakiś tam sposób zakodowany w głowach modny dziś fit tryb życia, nie zajadamy się tłustościami, ale chyba każdy raz na jakiś czas lubi skusić się na kawałek takiego cuda. Niby proste, składników też nie za wiele, a połączenie smaków smakuje praktycznie każdemu. Oczywiście można tworzyć mnóstwo wariacji na temat takiej tarty, dodawać inne warzywa, sery, twarogi, wszystko co będzie nam smakować i na co mamy ochotę. Tymczasem zapraszamy Was na naszą - z boczkiem i porem. 



Składniki na półkruche ciasto

ok. 250 g mąki
ok. 130 g masła (zimnego)
odrobina soli (szczypta lub dwie)
pół łyżeczki cukru
łyżka śmietany 18%*
1 żółtko


Przygotowanie

Masło kroimy nożem na małe kawałki, wrzucamy do miski, przesiewamy mąkę do tej samej miski i "dziabiemy" dalej masło z mąką. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy je najlepiej drewnianą łyżką, a później dosłownie chwilę wyrabiamy dłonią - im krócej będziemy wyrabiać ciasto, tym będzie bardziej kruche. Formujemy kulkę z ciasta, wkładamy w folię i do lodówki.

Składniki na farsz

1 duży por (lub 2)
spory kawałek boczku wędzonego (lub nie, ilość też zależnie od upodobań)
2- 3 jaja (u nas 2 jaja i białko, które zostało po oddzieleniu żółtka do ciasta)
250-300 g śmietany 18%*
odrobina kurkumy
sól i pieprz do smaku
szczypiorek
pół średniej cebuli
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
szczypta tymianku
* Do przygotowania dania użyłyśmy śmietany firmy Polmlek

Przygotowanie


  • Pora kroimy w krążki, boczek i cebulę w kostkę. Na rozgrzanej patelni smażymy boczek, gdy wytopi się już trochę tłuszczu wrzucamy por i cebulę. Smażymy chwilę aż zmiękną i odkładamy na bok. Do miski wlewamy śmietanę, wbijamy jajka i mieszamy rózgą. Dodajemy przyprawy, zioła i odstawiamy. Piekarnik nastawiamy na 200 stopni.
  • Ciasto rozwałkowujemy na (mniej więcej) kształt koła tak, aby w każdym miejscu było równej grubości i wykładamy na formę do tarty. Lekko dociskamy do krawędzi formy, obcinamy z brzegów nadmiar ciasta i nakłuwamy widelcem na całej powierzchni dość gęsto (aby ciasto podczas pieczenia nie wybrzuszało się). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 10-15 minut (do lekkiego zrumienienia). Szczypiorek kroimy i odkładamy na bok. 
  • Po podpieczeniu (nie wyłączamy piekarnika), na ciasto wykładamy podsmażony farsz- boczek, cebulkę i pora. Na to wylewamy mieszankę śmietanowo- jajeczną, posypujemy połową pokrojonego szczypiorku i wstawiamy do piekarnika na ok. 25- 30 minut w taką samą temperaturę jak ciasto. Po tym czasie wyjmujemy, nie czekamy aż wystygnie, posypujemy resztą szczypiorku, kroimy i zjadamy! Taka tarta smakuje na zimno jak i na ciepło. Smacznego!






















czwartek, 18 września 2014

84. Twaróg, ciastka, bazylia, maliny, czyli bazyliowo- miodowy sernik na ciasteczkowym spodzie.


Hej Kochani! Jak mija dzień? Macie już pomysł na obiad? Jeśli nie zapraszamy Was post niżej na dyniową zupę krem - przepyszna. 
A dziś zajmiemy się przygotowaniem deseru. Jako, że dostałyśmy mnóstwo produktów od firmy Polmlek (facebook klik) zaczęłyśmy już z nimi sporo działać. Pierwszy wpis na słodko. Użyłyśmy twarogu i serka waniliowego puszystego capresi (smakuje jak danio tylko jest tłustszy). Twaróg zmielony, ale nie na idealnie gładką masę sprawia, że sernik jest ciężki i bardzo syty, ale o to nam właśnie chodziło! 
Zapraszamy Was na zapoznanie się z przepisem, zdjęciami i zachęcamy do przygotowania takiego sernika u siebie w domu! ;)


Składniki na spód:

ok. 300 g ciasteczek kakaowych (herbatników, lub oreo bez nadzienia)
200 g masła

  • Ciastka kruszymy w malakserze, lub ręcznym sposobem (przez folię tłuczkiem do mięsa ;)) i wrzucamy do miski. Masło roztapiamy w rondelku i wlewamy do ciasteczek. Mieszamy do połączenia się składników i odstawiamy do ostygnięcia.


Składniki na masę serową:

3 opakowania twarogu chudego, każdy 275 g (klik)
2 opakowania serka puszystego waniliowego Capresi (klik)
duża garść świeżej bazylii
3 jaja
1 łyżka cukru waniliowego
ok. 7- 8 łyżek miodu naturalnego lipowego (można dodać więcej wedle uznania, u nas nie był barrdzo słodki)
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
kilka łyżek dżemu malinowego (u nas domowy)
kilka łyżek dżemu z jeżyn (domowy)

Taki "goły" też jest ładny- równy jak stół, lekko zarumieniony.
  • Formę wykładamy papierem do pieczenia i wyklejamy ciasteczkowym spodem. Wysypujemy przygotowany spód do formy i ugniatamy łyżką - tak jest najwygodniej. Odstawiamy najlepiej do lodówki (niekoniecznie). Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
  • Twarogi lekko rozdrobnione (połamane, pokrojone) do misy malaksera i miksujemy na najwyższych obrotach do uzyskania pożądanej konsystencji. Dodajemy serki waniliowe Capresi, jaja i cukier waniliowy. W międzyczasie siekamy bazylię i dodajemy do pozostałych składników. Na koniec dodajemy miód i skrobię. Miksujemy wszystko do połączenia się składników.
  • Połowę masy wylewamy na wcześniej przygotowany spód i wykładamy na nią równomiernie dżem malinowy. Wylewamy na to resztę masy. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika i w 180 stopniach pieczemy (bez termoobiegu) ok. 15- 20 minut, a następnie ok. 70- 80 minut w 150- 160 stopniach. Po upieczeniu studzimy chwilę w otwartym piekarniku i wyjmujemy (po chwili spokojnie można wyjąć go z formy - szybciej wystygnie). Po ostygnięciu dekorujemy wierzch sernika dżemem z jeżyn i listkami świeżej bazylii. Smacznego! 



  • Nam zostało trochę masy serowej, więc zrobiłyśmy kilka mini- serniczków w formach i papilotkach do muffinek. ;)




    wtorek, 16 września 2014

    83.Jesienne smaczki: czyli zupa krem z dynii, pomidorów malinowych i żółtej papryki!

    Cześć i czołem! Kiedy o tej porze roku przemyka się przy straganach, czy warzywnych stoiskach w marketach nie da się przejść obojętnie obok przepięknie pomarańczowych, dorodnych dyń. My również dobrze znamy to jesienne, fajne uczucie zdrowego szału zakupowego, które można porównać do tego latem, gdy stoiska uginają się wręcz od sezonowych dobroci.. Mamy nadzieję, że Wy dynię kochanie równie bardzo jak my, bo przecież ta wspaniała Pani smakuje zarówno na słono jak i na słodko! My dziś sporządziłyśmy ją w wersji wytrawnej i wedle naszej blogowej tradycji zupa ma konsystencję kremu! Zapraszamy Was zatem do sporządzenia naszej wersji zupy krem z dynii i dodatków!

    Składniki:

    1,5l wywaru mięsno-warzywnego

    ok.1,5kg dynii nitkowej

    1kg bardzo dojrzałych, mięsistych pomidorów malinowych

    1 duża żółta papryka

    1 spory ząbek czosnku

    2 cebule dymki

    pół opakowania serka mascarpone

    pół pęczka posiekanej natki pietruszki

    niepełna garść posiekanych listków mięty

    1 łyżka masła do smażenia

    liść laurowy, 2 ziela angielskie

    po 1 łyżeczce kurkumy i  curry

    po pół łyżeczki słodkiej  i ostrej papryki oraz świeżo startej gałki muszkatołowej

    odrobina śmietany, listki mięty, starty parmezan do dekoracji


    Przygotowanie: 

    • Całą pracę rozpoczynamy od pozbawienia z wywaru mięsa oraz warzyw i przypraw, więc odcedzamy go na sicie lub durszlaku.  Kolejno za pomocą bardzo ostrego noża obieramy dynię, przekrawamy ją na pół i za pomocą łyżki pozbawiamy się miąższu oraz pestek (możemy je kolejno opłukać, ususzyć, uprażyć lub poskubać(:). Następnie kroimy ją w dość reguralną średnią kostkę i gotujemy ją w wywarze do osiągnięcia półmiękkości (jeżeli preferujemy dynię pieczoną można ją upiec w 180*C)

    • Dokładnie umytą paprykę przekrawamy na pół, usuwamy z niej gniazdo nasienne oraz nasionka. Połówki papryki opalamy nad palnikiem lub w nagrzanym do 180*C aż do mocego przypieczenia powierzchni. Gdy takową otrzymamy obieramy z niej skórkę i obraną kroimy ją w średnie cząstki. Następnie zagotowujemy wodę w czajniku, umyte i ponacinane pomidory umieszczamy w dość głębokim garnku i zalewamy je wrzątkiem, po ok.5 minutach wylewamy je na durszlak i chwilę hartujemy zimną wodą, gdy lekko ostygną analogicznie jak w przypadku papryki ściągamy z nich skórkę i kroimy w średnią kostkę. 

    • Czosnek i dymki siekamy na bardzo drobno. Na patelnii rozgrzewamy masło i smażymy je na  średnim ogniu aż do ozłocenia ich powierzchni. Dodajemy do nich pokrojone pomidory i paprykę a także miąższ z dynii, ziele angielskie i liść laurowy. Dusimy całość na wolnym ogniu aż do osiąnięcia półmiękkiej papryki i konsystencji bardzo gęstego sosu z minimalną ilością wody. Gdy taki otrzymamy wyciągamy ziela angielskie i liść laurowy. Podduszone warzywa dodajemy do wywaru z półmiękkimi cząstkami dynii. Zupę gotujemy jeszcze ok.10 minut na wolnym ogniu. Kolejno dodajemy natkę pietruszki oraz miętę i całość bledujemy aż do dokładnego rozdrobnienia wszystkich składników. Do głębokiego kubka nalewamy małą część zupy, dodajemy ser marscarpone i dokładnie mieszamy trzepaczką tak, aby żadne grudki nie były widoczne. Zabieloną część zupy wlewamy z powrotem do garnka i wszystko dokładnie mieszamy, doprawiamy do smaku, porcjujemy, dekorujemyi serwujemy! Smacznego! (: - Jako dodatek do kremu idealnie nadaje się ugotowany, sypki biały lub brązowy ryż, kuskus, grzanki z ciemnego pieczywa oraz drobno pokrojone chude mięso i marchewki z wywaru, więc jeżeli chcecie zjeść pożywniej możecie dodać do niej co tylko lubicie! 



    Dynia na słodko i słono

    sobota, 13 września 2014

    82.Zielonkawa jesień: czyli karmelizowane zielone pomidorki!

    Witamy Was serdecznie w ten letni wrześniowy dzień! (; Brzmi to dość abstrakcyjnie, bo nikt takiego pięknego września nie pamięta od lat.. Ale nie będziemy dziś przynudzać tematem pogodowym, więc w krótkim rękawku i letnim ubiorze przejdziemy od razu do puenty!
    Dziś wpis poświęcony bardzo prostej i przyjemnej "potrawie"  oraz zielonym pomidorom - w tym przypadku koktajlowym. Z pomidorami jak to w życiu- raz się udadzą i będą dorodne i dojrzałe, a raz nie, jak w naszym przypadku.. Pomidorki zostały posadzone dopiero w maju, a więc o ok. 2 miesiące za wcześnie, więc nie możemy się dziwić, że mimo cudów pogodowych tego lata nie wyszły takie jak powinny. Ale nie ma tego złego co a dobre by nie wyszło, bo my te lekko kwaskowate zielone maleństwa wręcz pokochałyśmy i postanowiłyśmy z nimi poeksperymentować.. A więc zapraszamy Was dziś na karmelizowane zielone pomidory, które smakują zarówno z pieczywem posmarowanym masłem (na ciepło) jak i jako dodatek do kawałka porządnego, ulubionego mięsiwa! Zapraszamy:

    Składniki:

    ok 12 sztuk zielonych pomidorów koktajlowych (lub 4,5 dużych)

    1 łyżka masła 

    4-5 płaskich łyżeczek cukru

    pół limonki 

    Przygotowanie:

    • Pomidorki dokładnie myjemy, kroimy na plasterki, zalewamy sokiem z limonki i przysypujemy dwoma łyżeczkami cukru. Plasterki pomidorów odstawiamy na ok 30 minut do lodówki. Po minięciu tego czasu odsączamy plasterki limonki, sok odlewamy i odstawiamy na bok. Rozgrzewamy patelnię, na której umieszczamy odsączone plastry pomidorów. Pomidorki zasypujemy pozostałym cukrem, smażymy całość na średnim ogniu cały czas mieszając i potrząsając patelnią by cukier nie przywarł do powierzchni. Gdy pomidorki zarumienią się stopniowo dodajemy odsączony sok z pomidorków i dalej regularnie mieszamy by powstał dość płynny karmel. Gdy takowy powstanie dodajemy łyżkę masła, całość jeszcze chwilę jeszcze podgrzewamy by karmel osiągnął konsystencję sosu - Smacznego!