Witamy! Czy Wy też emanujecie energią w te piękne, słoneczne dni? Bo my bardzo! Uśmiech aż sam niesie się na usta(;
Dzisiaj, krótko i na temat: energetycznie, zdrowo, kolorowo na razowym spodzie! (;
Wczorajszy pomysł na obiad narodził się spontanicznie, z powodu lekko imprezowego sobotniego wieczoru i małej ilości składników w kuchni ze względu na koniec tygodnia (;
Nie znam osoby, która nie lubi domowej pizzy, więc mam nadzieje, że ten pomysł podpasuje również i Wam!
Do sosu pomidorowego została dodana odrobina białego wina, przez co sos różni się od swojego pierwowzoru - kombinujcie w kuchni, bo naprawdę warto! (;
Składniki:
-ciasto:
2,5 szklanki mąki razowej
0,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka ciepłej wody (temp. ok 37*C)
20g świeżych drożdży
2 łyżki oliwy
szczypta słodkiej papryki
pół łyżeczki soli
+ odrobina oliwy do wysmarowania ciasta przed wyrośnięciem
+ mąka do oprószania stolnicy
- sos pomidorowy:
2-3 ząbki czosnku posiekanego na drobno
garść świeżych listków cząbru ( lub innych, które akurat macie)
puszka krojonych pomidorów
2 łyżki łagodnego keczupu
pół łyżeczki cukru
1/4 szklanki białego, półwytrawnego wina
szczypta soli
szczypta słodkiej papryki
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 łyżeczka lnu mielonego, do zagęszczenia (nie jest to konieczne)
na wierzch:
kulka sera mozarella startej na tarce o grubych oczkach
pół puszki kukurydzy, odsączonej z wody
kilka plasterków sera żółtego pokrojonego w paseczki
kilka plasterków salami pokrojonych na 4 części
pół słoiczka czarnych oliwek odsączonych z wody, przepołowionych
1 połówka przekrojonego czosnku + oliwa do posmarowania ciast na pizzerinki i papieru do pieczenia
ulubione świeże zioła
! Jednak jak to przy pizzy: kompilacja składników może być dowolna, u mnie taki dobór ze względu na ich "obecność" w lodówce. Pizzerki można komponować wedle upodobań smakowych, zachęcamy do tworzenia nowych kompilacji smakowych (;
Przygotowanie:
- Mąki oraz ulubione przyprawy suszone wsypujemy do miski. Do ciepłej wody dodajemy drożdże, sól oraz oliwę i wszystko dokładnie mieszamy. Mieszankę dodajemy do mąki, początkowo mieszamy łyżką aż do jak najdokładniejszego połączenia się mąki z wodą, kolejno pomagamy sobie za pomocą rąk zagniatając na zwarte i elastyczne ciasto.
- Dno miski oprószamy lekko mąką, ciasto formujemy w kulę i lekko spłaszczamy, jego powierzchnię smarujemy oliwą (zapobiegnie to nam przed wyschnięciem jego powierzchni). Miskę z ciastem przykrywamy lnianą ściereczką umieszczamy w ciepłe miejsce, dalekie od przeciągów na ok. 1 godzinę.
- Sos pomidorowy: Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy posiekany czosnek i przyrumieniamy go. Kolejno zmniejszamy ogień, dodajemy listki ulubionych ziół, chwilę podsmażamy wraz z czosnkiem. Wlewamy wino, zwiększamy ogień i odparowujemy wino do 1/2 jego objętości. Kolejno wlewamy pomidory z puszki, 2 łyżki keczupu i zmniejszamy ogień i dusimy pod przykryciem. Po ok. 5 minutach doprawiamy cukrem, solą, słodką papryką, bazylią lub ulubionymi ziołami i zagęszczamy sos mielonym lnem energicznie mieszając ( czynność ta nie jest obowiązkowa). Sos odstawiamy do ostygnięcia.
- Piekarnik nagrzewamy do 240*C. Gdy ciasto podwoiło swoją objętość wyjmujemy je z miski. Umieszczamy je na stolnicy i dzielimy na 6 równych części ( każda porcja rozmiaru garści, tak jak na zdjęciu) Każdą część formujemy w kulkę i rozwałkujemy na oprószonej mąką stolnicy na placki o grubości ok. 1 cm.
- Każdy placek ciasta obsmarowujemy lekko oliwą i nacieramy rozkrojonym czosnkiem. Następnie smarujemy dość grubą warstwą sosu pomidorowego i układamy na nim dostępne składniki, w moim przypadku: oliwki, kukurydzę, świeże zioła i posypujemy startą mozarellą lub/i serem żółtym pokrojonym w paski.
- Pizzerinki układamy na papierze do pieczenia lekko posmarowanym oliwą i pieczemy od 13 do maksymalnie 20 minut (jeśli mamy możliwość, na 5 minut przed końcem pieczenia włączamy funkcję pieczenia jedynie od dołu). Pizzerinki studzimy na kratce umieszczonej np. pustym nad zlewem - będą przez to bardzo chrupiące. Smacznego!!!
Lubię domową pizze ;D
OdpowiedzUsuńTeż robiłam pizzeryjki razowe... dokładnie razowo - orkiszowe
OdpowiedzUsuń